Goście

niedziela, 27 stycznia 2019

Powiedz mi gdzie chcesz jechać, a powiem ci kim jesteś

Dopiero co wróciliśmy z wyjazdu do Maroka i Barcelony z kompletem dokumentów i ogarnialiśmy w 7 tygodni listopadowy ślub cywilny, a tu już kończy się styczeń. A to oznacza, że już za 5 miesięcy z kawałkiem czeka nas ślub 2.0. Szczerze mówiąc w tej chwili nie mam ochoty o tym myśleć, jeden ślub stanowczo mi wystarczył. No ale skupmy się na pozytywach: ślub 2.0, czyli Ślub Główny, ślub totalnie po naszemu (a nie po urzędowemu albo marokańskiemu), charakteryzuje (miedzy innymi) mająca nastąpić zaraz po nim podróż poślubna. Więc zamiast myśleć o DJach, dekoracjach, zaproszeniach, butelkach wódki na głowę i czym tam jeszcze, myślę sobie o wymarzonych kierunkach.
To ciekawe, jak wymarzony kierunek podróży potrafi powiedzieć coś o człowieku. Jednych interesują wykwity cywilizacyjne jak Nowy Jork czy Singapur. Innych konkretne elementy historii czy kultury. Mnie najbardziej kręci natura. Na mojej podróżniczej bucket list znajdą się białe plaże z palmami i ośnieżone górskie szczyty, jaskinie, kaniony i wodospady. Norweskie fiordy, puszcza tropikalna w Amazonii, Sahara, solnisko na Atakamie, zorza polarna na Islandii, klifowe wybrzeża Irlandii, malediwskie atole i wielka rafa koralowa. A także safari fotograficzne w Kenii, parki małp, papug i słoni pływanie z delfinami, rezerwat tygrysów... i tak dalej.

A ponieważ kierunek naszej wyprawy jeszcze nie jest znany, a zima za oknem daje mi się trochę we znaki, wrzucam fotę z jednej z naszych pierwszych wspólnych podróży.
Oto Les Calanques: formacja geologiczna, którą można obejrzeć w południowej Francji, np w okolicach Marsylii (Park Narodowy Calanques). Niektórzy nazywają je śródziemnomorskimi fiordami: są to małe, trudno dostępne dolinki, wyszarpane w skałach tworzących linię brzegową i zalane wodą morską. Część z nich na końcu ma malutkie plaże, do których można dotrzeć wspinając się po wspomnianych skałach albo podpływając łódką.


1 komentarz:

  1. "Mnie najbardziej kręci natura." #mamto :-) Myśmy w poślubną śmignęli na Seszele, przepięknie było... chciałabym jeszcze raz albo dwa... albo sto...

    OdpowiedzUsuń