Goście

piątek, 22 marca 2019

"Czując. Rozmowy o emocjach" vol. 2

Naprawdę polecam książkę "Czując. Rozmowy o emocjach" Agnieszki Jucewicz. Patrzcie jakie perełki można tam znaleźć:

"- Lęk często jest maskowany agresją?
- Często, ale ostrzegam, że prowadzi pani naszą rozmowę w stronę polityki. (...) Gniew organizuje człowieka. To po pierwsze. Po drugie, łatwiej jest powiedzieć sobie na przykład: "Jestem patriotą, a moja złość jest uzasadniona, bo inni nas poniżają, zagrażają nam", niż powiedzieć sobie: "Boję się" albo "Czuję się niepewnie". Wyobraźmy to sobie przestrzennie: pod spodem jest lęk, niepewność, poczucie gorszości, na wierzchu jest przekonanie "jestem silny, dobry, szlachetny", a na zewnątrz znajdują się ci źli, których trzeba pokonać. Tak na przykład może się kształtować postawa nacjonalistyczna albo teza, że walka o "dobrą Polskę" polega na atakowaniu innych. Pod tą postawą wyższościową ("Polska jest nadzwyczajna") kryć się może osobista nieuświadomiona słabość. (...)
Źródeł agresji może być wiele. Nastolatek często wchodzi w rywalizację ze swoim ojcem. Jeśli nie jest to konstruktywnie rozwiązane, łatwo o przekierowanie gniewu z ojca, którego - świadomie lub nieświadomie - ten młody człowiek sie boi, na kogoś innego, na przykład kogoś o innym kolorze skóry, innej orientacji seksualnej, czy innym wyznaniu. Ale wszystko to w przekonaniu, że jest się bohaterskim patriotą, a przynajmniej dzielnym obrońcą honoru jakiejś drużyny piłkarskiej. (...) Przyjaźnię się z Syryjczykiem, który od trzydziestu lat mieszka w Polsce. I on, przemiły człowiek, wykładowca na jednej z wyższych uczelni, mówił mi, że w pewnym mieście w Polsce w czasie spotkania z mieszkańcami wstała starsza pani i powiedziała: "Przez takich jak pan musiałam zmienić zamek w drzwiach, bo wy mordujecie, gwałcicie, rabujecie!". On ją zapytał: "Skąd pani to wie?", ona na to: "Ksiądz na kazaniu powiedział". "A ilu mieszka w pani mieście Syryjczyków?" - zapytał ją, no i okazało się, że nie ma ani jednego. Z takimi lękami ludzie rzadko trafiają do terapeuty. Raczej będą zwolennikami partii, która najpierw wskazuje, że "jest się czego i kogo bać", więc wzbudza lęk albo go wzmacnia, a potem mówi: "Przyłącz się do nas, my cię ochronimy".
- Dlaczego ten lęk jest tak łatwo wzbudzić?
- Bo lęk przed innym jest lękiem pierwotnym, czymś ewolucyjnie ugruntowanym. Inny to zagrożenie, a kogoś takiego jak ja nie będę się obawiał. Wzmacnianie tego lęku i używanie go do walki politycznej wydaje mi się czymś etycznie niegodziwym i emocjonalnie głęboko szkodliwym.".

1 komentarz: