Goście

niedziela, 17 marca 2019

Znęcanie się nad zwierzętami aka kąpiel

Ten niewinnie wyglądający różowy płyn, to narzędzie tortur czyli koci szampon.


Raz do roku zamieniamy się z Szalonym Naukowcem w oprawców, przygotowujemy narzędzia tortur (wspomniany niewinnie wyglądający różowy płyn z bąbelkami oraz wannę), a następnie dokonujemy rytualnych ablucji na przybrudzonej, zakurzonej kupce kłaków zwanej kotem.
Proces zajmuje jakieś 45 minut, wymaga dwóch szamponów i trzech rund szorowania i spłukiwania oraz jest wyczerpujący jak trening na siłowni. Kot dostaje siły konia, dodatkowych kilku par łap, nabiera poślizgu piskorza oraz głosu syreny alarmowej, a wszystkie te nowe supermoce wykorzystuje, żeby wydostać się z opresji.
Zawsze się zastanawiam kiedy sąsiedzi zadzwonią po policję, przekonani, że dręczymy jakieś dziecko.
W wyniku takiej kąpieli, Szalony Naukowiec, którego rolą jest wejście do wanny razem z kotem i utrzymanie go tam, kończy cały mokry i z paroma zadrapaniami. Ja kończę czerwona, zgrzana oraz - także - cała mokra. A kot z połączenia piskorza, konia i stonogi kończy w formie zmokłej kury z fochem.

1 komentarz: