Goście

piątek, 21 grudnia 2018

Optymizacja Zagospodarowania Przestrzennego Rozwałkowanego Kawałka Ciasta.

Mąż mój, jak na Naukowca przystało - niezależnie od stopnia szaleństwa - jest człowiekiem bardzo precyzyjnym. Dokładnym. Skrupulatnym. Dbającym o szczegóły. Nigdy nie czyta niczego po łebkach, z obejrzanego filmu pamięta każdy szczegół, a także przejawia zamiłowanie do tworzenia różnego rodzaju tabelek.
Ta strona jego charakteru ujawnia się również w kuchni. Kiedy kroimy warzywa na sałatkę ja siekam je jak wpadną pod nóż, Szalony Naukowiec kroi swoje w idealnie równe sześcianiki o wymiarach 3mmx3mmx3mm. Natomiast podczas robienia ciasteczek... Cóż, ja biorę foremkę i wycinam kilka rządków tego sane kształtu pod rząd. Ewentualnie, jeśli znudzi mi się monotonia, układam kilka foremek koło siebie. Gdy ciasteczka wycina Szalony N sprawa ma się inaczej. Wykorzystane są absolutnie wszystkie foremki jakie są dostępne. Układane są pieczołowicie jedna przy drugiej dotykając się brzegami, a ich konfiguracja jest starannie przemyślana, a także czasem poddana próbom. A to wszystko w celu maksymalnej optymizacji zagospodarowania przestrzennego rozwałkowanego kawałka ciasta.
Ps.
Poszliśmy po choinkę nr 2. Dzisiejszy typ Pana od Choinek to Peru


1 komentarz:

  1. "Wykorzystane są absolutnie wszystkie foremki jakie są dostępne. Układane są pieczołowicie jedna przy drugiej dotykając się brzegami, a ich konfiguracja jest starannie przemyślana, a także czasem poddana próbom. A to wszystko w celu maksymalnej optymizacji zagospodarowania przestrzennego rozwałkowanego kawałka ciasta." To o mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń