Goście

piątek, 20 grudnia 2019

Pan od Choinek część 2

Pamiętacie może Pana od Choinek?
W tym roku znowu udaliśmy się z Szalonym Naukowcem zagrać w naszą ulubioną grę świąteczną. Tym razem jednak oponent chyba specjalnie przygotował na tę okoliczność. Powitał nas głośnym okrzykiem już na wejściu na plac z choinkami, a następnie zaprosił na tyły (tj między drzewka). Gdy ja oddałam się przebieraniu miedzy gałązkami, a Szalony N skoczył do bankomatu, Pan od Choinek zainicjował tegoroczną rozgrywkę:
- Pani mąż to z Algierii, tak? - zapytał chytrze.
- Nie. - jeśli liczył, że mnie podejdzie i odpowiem "nie, z..." to nie ze mną te numery.
- To z Maroka? - no tu mnie zażył, liczyłam, że rozgrywka potrwa jednak nieco dłużej. Do trzech (lat) sztuka.
- Tak.
- A to prawie to samo hyhy - zarzucił żarcikiem zadowolony z wygranej Pan od Choinek.

Daruję sobie przytaczanie dalszej części tej rozmowy i przejdę prosto do pointy: jestem bardzo rozczarowana, że nasza coroczna gra się skończyła. Chyba muszę do przyszłej Gwiazdki zmienić męża. Ewentualnie źródło zaopatrzenia w choinki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz