Miejsce akcji: sypialnia.
Czas akcji: niedziela wieczór, pora zdecydowanie zbyt późna żeby się wyspać do pracy.
Didaskalia: Z głębi sceny dobiega dźwięk donośnie dmuchanego nosa. Na twarzy Bohatera maluje się wyraźna zaduma, wręcz wysiłek intelektualny. Nagle otwiera usta. Widownia zamiera w oczekiwaniu na zdrój mądrości, który zaraz z nich spłynie....
- Wiesz, twoim "spirit country" to jest Belgia. Bo wiesz: frytki i czekolada.
Kurtyna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz