Ten moment, kiedy siedzisz sobie na werandzie bungalowu, słuchasz szumu fal i patrzysz na nowy dzień budzący się nad oceanem. I myślisz sobie, że razem tworzycie genialną drużynę, a godziny poświęcone na wspólne planowanie podróży opłaciły się stokrotnie, bo wyjazd jest (jak dotąd) idealny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz