Wiecie czego się sekretnie (i kompletnie nieracjonalnie) obawiam?
Znacie pewnie te filmy, gdzie ktoś ma wypadek i traci pamięć i nie pamięta swojego partnera. No to ja boję się własnie tego, tylko w wersji upgraded czyli, że Szalony Naukowiec nie tylko zapomina mnie, ale także język angielski (w którym się najczęściej porozumiewamy).
Tak, wiem, że to nie ma sensu, że takie amnezje są niezwykle rzadkie. Ba, wiem nawet, że język jest przechowywany w innej pamięci niż wydarzenia z życia (ale czy języki obce też?) i że ludzie którzy tracą pamięć nadal umieją mówić.
Tylko, ze to niczego nie zmienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz